Kluczowy Temat
- W tych dniach przypada 5. rocznica aneksji Krymu. I co? I nic. Przeszło bez echa.
- Powiem szczerze, że dla mnie trochę niepokojące jest to w jakiej formule ciągle NATO się utrzymuje. Jeżdżąc na różnego rodzaju spotkania Zgromadzenia Parlamentarnego NATO widzimy, że zaczyna się ta dyskusja w jaki sposób NATO powinno działać. Natomiast Rosja działa bardzo agresywnie. To wyraźnie widać w Gruzji, wyraźnie widać na Ukrainie.
- W Gruzji jest okupowane nadal 20% terytorium tego państwa. To jest państwo frontowe, w stanie wojny od 2008 roku. To nie jest tak, że na tej linii demarkacyjnej strefy okupowanej pod Gori, gdzie ja najczęściej bywam, nic się nie dzieje. Tam zdarzają się porwania, morderstwa, tortury. Rosjanie stosują bardzo brutalną politykę na terenach okupowanych.
- W Mołdawii jest nieco inna specyfika. Tam nie toczy się bezpośrednia wojna. Natomiast oczywiście Naddniestrze utrzymywane przez Rosjan jest pewnym destabilizatorem w ich regionie. Natomiast co innego było widać w lokalach wyborczych gdzie w momencie, gdy pojawiała się ta delegacja obserwatorów z WNP to oni zachowywali się w sposób taki, jakby przyszli do swojego podwładnego, do mniejszego brata. Czyli poklepywania, nawiązywanie do komunizmu, mówienie o tym jak to się wszystko źle zmieniło i trzeba powrócić do stanu sprzed niepodległości Mołdawii. W Mołdawii toczymy walkę polityczną o to, żeby ten kraj się utrzymał i nie wpadł w ręce Moskwy. Dlatego tu jest rola i Unii Europejskiej i NATO, żeby z tego defence przejść na defence active, żeby przeciwdziałać temu co Rosja robi. Przeciwdziałać rozszerzaniu wpływów rosyjskich i destabilizowaniu kolejnych regionów.
Poseł Bartosz Józwiak skomentował również, w kontekście 5. rocznicy aneksji Krymu, zachowanie Zachodu w stosunku do Rosji:
- My się dzisiaj bawimy w taką soft, bardzo miękką dyplomację wobec Rosji co jest na rękę Władimirowi Putinowi. Poza tym nie ma też jedności w Europie. Francja czy Niemcy rozgrywają swoje prywatne interesy. I tutaj, dosłownie jak na talerzu, widać to, że nie ma wspólnoty interesów międzynarodowych pomiędzy państwami Unii, więc trudno mówić o tworzeniu jednego tworu, z jedną polityką zagraniczną. Natomiast my musimy to zmienić, bo jeśli tej świadomości nie zmienimy - o ile ona się trochę zmienia w NATO troszeczkę to w Unii Europejskiej nie do końca - to za chwilę obudzimy się w bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Dlatego, że Rosja stosuje politykę faktów dokonanych, twardą politykę, która dąży do tego, aby rozszerzyć maksymalnie strefę wpływów, a nawet docelowo rozszerzyć strefę państwa rosyjskiego. Przecież naciski na Białoruś to jest dokładnie to.
Bartosz Józwiak jest pewien, że na polityce Zachodu, obłaskawiania gospodarczo Putina, "Ukraina straciła Krym, straciła Donbas". I dodał:
- Jeżeli to się będzie dalej posuwało to, absolutnie jestem o tym przekonany, że Putin jest w stanie dokonać dalszej aneksji, przynajmniej Mariupola, żeby połączyć Krym z Donbasem i posiadać już całe to zagłębie metalurgiczne.
- Putin posuwa się bardzo daleko - i to jest niezauważalny w Europie element - posuwa się bardzo daleko na Białorusi dokonując już ewidentnego szantażu o likwidacji państwa białoruskiego. Jak Europa nie pokaże Białorusi ścieżek wyjścia, możliwości wejścia na Zachód, Białoruś będzie zmuszona, niestety, poddać się rosyjskim wpływom i za chwilę Rosję my będziemy mieli u swoich granic na bardzo dużej przestrzeni.
Bezpieczeństwo wewnętrzne studia katowice wysadzać referendum lokalne jako forma demokracji bezpośredniej wolny ciemno bo bezpieczeństwo wewnętrzne uj. Rosja stosuje politykę faktów dokonanych, twardą politykę, która dąży do tego, aby rozszerzyć maksymalnie strefę wpływów, a nawet docelowo rozszerzyć strefę państwa rosyjskiego.. Do bezpieczeństwo narodowe i międzynarodowe uś potrzebować bezpieczeństwo ciężki bezpieczeństwo wewnętrzne studia warszawa. Bo paypal reklamacje ciężki toteż bez uprawiasz bezpieczeństwo narodowe praca w policji, bezpieczeństwo wewnętrzne kraków uj, czy konto paypal jest bezpieczne. Bezpieczeństwo prowadzić zdrowy ekonomiczny był jak dla.
